Slide toggle

Witaj na mojej stronie

Kontakt

Poniedziałek - Piątek 9:00-17:00 +48 663 023 487 info@me2u.pl

Jaka jest wartość szycia?

10 Gru

Dzisiejszy post jest nieco inny niż dotychczasowe. Chciałabym Wam przybliżyć cały proces powstawania posta na bloga, z czym to jest związane, jakie czynności są niezbędne i ile to mniej więcej zajmuje czasu. Oczywiście ogromne znaczenie ma sam temat danego posta, a dziś skupimy się na kamizelce na podszewce i etapach jej tworzenia. 

kamizelka na podszewce

Pomysł, projekt, inspiracje

Szyję – bo sprawia mi to przyjemność, – bo mogę stworzyć coś czego w danej chwili potrzebuję, – bo chcę spełnić swoje lub czyjeś marzenie, – bo chcę spróbować czegoś nowego (to te wszystkie moje eksperymenty ;)), – chcę podnosić sobie poprzeczkę i szyć trudniejsze technicznie rzeczy.

Kiedy już mam pomysł, nie przenoszę go na kartkę. Jestem absolutnym beztalenciem jeżeli chodzi o rysunek, więc wszystko mam w głowie i albo biorę się za konstrukcję, albo za szukanie wykroju w dostępnych źródłach. Często posiadany materiał (jego wzór, faktura) podpowiada jak projekt ma wyglądać.

Kamizelkę chciałam już mieć od dawien dawna. Właśnie taką długą, którą mogłabym założyć do moich ukochanych jeansów i koszuli.

Wykrój

Przy niektórych projektach robię konstrukcję na wymiary własne. Znacznie wydłuża to proces tworzenia danego ubrania. Podobnie jest przy torebkach, których projekt jest mojego autorstwa. W przypadku kamizelki wykrój pochodzi z Burdy, jednak wymagał on modyfikacji. Zależało mi też na ciekawym detalu w postaci kieszeni. Źródłem inspiracji na te asymetryczne kieszenie cięte był Pinterest. Oczywiście kieszenie odszywałam najpierw na próbę, aby mieć pewność że wyjdą takie jakie powinny być (oznacza to dodatkowy czas poświęcony projektowi).

Materiał

Tkaninę na kamizelkę znalazłam w szkolnym magazynie. Świetny skład, bo wełna, ale kolor zupełnie nie mój – pomyślałam. Przecież ja nie noszę brązów! Moja szafa to składzik szarości i granatów przeplatanych intensywnymi akcentami. Ale brązów się tam nie znajdzie 🙂 Dlatego też go wybrałam 😀

Dekatyzacja to pierwsza czynność z procesu obróbki naszej tkaniny!

Niestety przy niektórych projektach szukanie odpowiedniego materiału to dodatkowe kilka godzin siedzenia przy komputerze (zwykle materiały kupuję w internecie).

Krojenie

Gdy mamy już gotowy wykrój, zdekatyzowaną tkaninę, to możemy wziąć się za naniesienie szablonów na materiał i ich wykrojenie.

Czy możemy przejść do szycia? Tak, ale ręcznego 😀 Czeka nas kopiowanie zaszewek (możemy przyspieszyć ten etap i odrysować od wykroju zaszewki na drugiej stronie), fastrygowanie zaszewek, szwów barkowych i boków. W moim wykroju, poza przodem i tyłem jest jeszcze panel boczny, więc elementów do fastrygowania było troszkę więcej. Możemy teraz przejść do przymiarki i ewentualnej korekty. Moja kamizelka leżała idealnie! Ufff zaoszczędziłam trochę czasu, które mogłam spędzić na poprawkach, kolejnym fastrygowaniu i przymiarkach!

W przypadku kamizelki, mamy do czynienia nie tylko z tkaniną właściwą, ale również z klejonką i podszewką. Taaak, z tego wszystkiego musimy wykroić odpowiednie elementy.  No to bierzemy się za prasowanie podszewki, wyciągamy ponownie nasze formy, rysujemy, kroimy. Następnie podklejamy te części, które wymagają usztywnienia.

Szycie

Teraz możemy usiąść już do maszyny. Nareszcie! – chciałoby się rzec. Zobaczcie ile jest czynności, które musimy wykonać zanim rozpoczniemy szycie, o których tak naprawdę osoby nie związane z szyciem nie zdają sobie sprawy. Często ten etap przygotowawczy trwa dłużej niż samo szycie przy maszynie.
Zszywamy zaszewki, szwy barkowe, szwy boczne. Nie możemy nie wspomnieć o prasowaniu międzyoperacyjnym. Odszywamy kieszenie (próbne i te właściwe). Zszywamy też obłożenia i elementy podszewki (czyli szyjemy drugą kamizelkę tylko z innej tkaniny :D). Składamy kamizelkę i podszewkę ze sobą, równamy, zszywamy po długości przodu. Teraz znowu bierzemy igłę w rękę i fastrygujemy kołnierz. Musimy przewinąć o milimetr tą część, która będzie wykładana tak, aby szew nie był widoczny po prawej stronie. Moja kamizelka ma około metr długości więc miałam chwilę aby się odprężyć podczas fastrygowania 😉 Fastryga oczywiście ukośna – jak to w krawiectwie ciężkim. Odszywamy kołnierz ze stójką. Kołnierz też musimy zafastrygować, aby przewinąć o 1 mmm szew. Wszywamy kołnierz do kamizelki, cieniujemy szwy i nacinamy. Teraz czeka nas trochę gimnastyki, bo przed nami odszycie pach 😀 Było trochę zabawy, przewijania, ale efekt końcowy zadowalający. Podszewka już niemal w całości połączona jest z kamizelką. Zostało nam zszycie tych części na dole. Zostawiamy mały odcinek na przewinięcie całości na prawą stronę. Dół podszywamy ręcznie, ściegiem krytym. Pamiętamy, że podczas wszystkich czynności towarzyszyło nam prasowanie międzyoperacyjne. Aaaaa, zapomniałabym o ręcznym przyszyciu obłożeń do wierzchniej warstwy kamizelki. Ma to zapobiec rozdzielaniu się tych elementów podczas użytkowania.

kamizelka damska na podszewce
Wykończenia

Wypruwamy wszystkie fastrygi, oczyszczamy kamizelkę z wszelkich nitek, robimy dziurki, przyszywamy guziki.

Możemy cieszyć się już nową kamizelką!

kamizelka na podszewce

Czy to koniec? Tak, ale tylko jeśli nie jesteś szyciową blogerką 😉 Ja mam jeszcze kilka zadań przed sobą.

Przygotowanie posta

W pierwszej kolejności trzeba przygotować stylizację, czyli wszystko to, co założymy do zdjęć (ubrania, buty, biżuteria, torebka i inne akcesoria). Jeżeli czytaliście moje poprzednie posty to wiecie, że czasami nawet torebki sama sobie szyję (lub robię na szydełku), żeby stylizacja była spójna i dokładnie taka, jaką sobie obmyśliłam.
Wybór miejsca do zdjęć oddający charakter stylizacji często zajmuje trochę czasu, wymaga konsultacji z fotografem oraz szperania w internecie. Musisz wziąć pod uwagę pogodę i czasami zdecydować się na studio. Gdy zdjęcia wiążą się z wyjazdem z domu, to jest to zawsze kilka godzin pracy – mojej i fotografa.
Backstage ze studia Prototu w Krakowie.

Przejrzenie zdjęć i ich obróbka to kolejna godzina, dwie. Moja obróbka sprowadza się głównie do kadrowania, rozjaśniania i wyostrzenia. Nie bawię się w wygładzanie, bo po pierwsze tego nie umiem, a po drugie nie czuję potrzeby oszukiwania swoich czytelników 🙂

Jeżeli post nie jest tutorialem, ale opisem danej stylizacji, użytych materiałów, sposobów szycia itp., to napisanie go zajmuje około godziny. Stworzenie tutoriala to zupełnie inna historia. Robienie zdjęć podczas szycia i później opisywanie tego, wydłuża w znaaaaacznym stopniu cały proces.

Na końcu posta znajdziecie zdjęcia z procesu szycia. Robiłam je swoim wysłużonym telefonem, więc nie są najlepszej jakości. Myślę, że całkiem nieźle oddają wyżej opisany proces.

Jak myślicie ile czasu zajęło mi stworzenie tej kamizelki? Nie samo uszycie, ale cały proces…od pomysłu do przyszycia ostatniego guzika.

jak myślisz ile

Stworzenie tej kamizelki zajęło mi 23 godziny.

jak myślisz ile to kosztuje

Jeżeli dodamy do tego czas na powstanie posta (ok. 10 godzin) to w sumie mamy 33 godziny! To są ponad 4 dni pracy na etacie! A to przecież nie jest moja praca – to moja pasja 🙂 Sama jestem zaskoczona tą liczbą godzin, bo nigdy do tej pory nie liczyłam, ile czasu zajmuje mi szycie i blogowanie. Jak widać bardzo dużo. Całe szczęście, że kocham to co robię. Do tego otrzymuję od Was mnóstwo ciepłych słów, które tylko utwierdzają mnie w przekonaniu, że warto to kontynuować <3

Etapy tworzenia (nie udało mi się zrobić zdjęć wszystkich etapów 🙁 )

Nie mam zdjęcia z odbicia wykroju z Burdy 😉

Naniesienie wykroju na materiał. Krojenie

Kopiowanie i fastrygowanie

Krojenie flizeliny i podszewki

Prasowanie międzyoperacyjne. Zszywanie elementów podszewki. Zszycie podszewki z wierzchnią warstwą.

Próbne i właściwe odszycie kieszeni

Łączenie podszewki z wierzchnią kamizelką. Fastrygowanie dołu.

Ukośne fastrygowanie kołnierza i przodu kamizelki

Wyrównanie podszewki i wierzchniej warstwy

Zszycie kołnierza, Fastrygowanie. Wszycie kołnierza do płaszcza, wzmocnienie szwu ściegiem za igłą, cieniowanie szwu, rozprasowanie szwu.

Odszycie pach, stębnowanie, fastrygowanie, prasowanie.

Ręczne zszycie obłożenia z warstwą wierzchnią. Podszycie ściegiem krytym dołu kamizelki.

  • Kasia10 grudnia 2018 at 22:02

    Witaj Elu ,
    pięknie i przejrzyście pokazałaś cały proces. Jestem pod wrażeniem całej dokumentacji.Ja rzadko fastryguję.Poza tym cykl jest podobny. Praca jest długodystansowa w naszym zawodzie, ale efekt rekompensuje wysiłek. Cieszę się ,że coś drgnęło w promowaniu naszego zawodu jako jakości.
    Czy nadal uczęszczasz do szkoły? 🙂
    Pozdrawiam .Kasia 🙂

    Odpowiedz
    • Elżbieta Wasiluk11 grudnia 2018 at 09:17

      Dziękuję Kasiu. Tak, nadal chodzę do szkoły chociaż coraz trudniej mi pogodzić wszystkie obowiązki 😉 Teraz właśnie mamy krawiectwo ciężkie, a po kamizelce zabrałam się za szycia płaszcza.
      Ja też się bardzo cieszę, że udało nam się zebrać grupą blogerów, którzy myślimy podobnie w kontekście szycia i jego wartości! 🙂

      Odpowiedz
  • Joanka z.10 grudnia 2018 at 22:31

    Ela to jest czysta perfekcja! I mimo wszystko u Ciebie to wygląda jakby to było proste 😀 Dużo etapów, elementów, skomplikowanie, ale Tobie to wychodzi tak prosto i fenomenalnie jakby przychodziło z łatwością! Chylę czoła mocno mocno!

    Odpowiedz
    • Elżbieta Wasiluk11 grudnia 2018 at 09:11

      Dziękuję Kochana :* Nie jest to trudne, jeśli się wie co i jak. Ja miałam ten komfort, że dowiedziałam się tego w szkole. Ale nie zmienia to faktu, że etapów i czynności jest bardzo dużo. W pewnym momencie myślałam że już jestem na końcówce, a okazało się że miałam jeszcze wiele rzeczy do zrobienia!

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

pokaż