Damska koszula na wymiary własne

Zupełnie nie pamiętam z jakim przeznaczeniem kupiłam wiosną ten materiał. Chyba po prostu zauroczyły mnie kolory i stwierdziłam, że muszę go mieć w swojej szafie (która już pęka w szwach od materiałów). Po jakimś czasie pomyślałam, że uszyję z niego koszulę ale jak spojrzałam na wzór, to wizja dopasowania listków na każdym etapie szycia zniechęciła mnie do realizacji tego pomysłu. Jednak jak widać niezbyt skutecznie 😉 

Wraz z nadejściem jesieni postanowiłam spróbować uszyć swoją pierwszą koszulę i to właśnie z tej tkaniny. Projekt okazał się bardziej pracochłonny niż zapowiadało się to na początku. I nie mam na myśli tutaj spasowania wzoru…

Wszystko zaczęło się od konstrukcji….

Koszula powstała z form, które zrobiłam na własne wymiary. Siatkę konstrukcyjną na koszulę damską z zaszewkami zrobiłam na podstawie książki „Modelowanie form odzieży damskiej” E. Starak, B. Tymolewskiej. Wykreślenie siatki koszuli i rękawa oraz ich modelowanie samo w sobie nie było trudne. Okazało się jednak dalekie od ideału. Bardzo smuci mnie fakt, że robiąc konstrukcję na własne wymiary musimy jeszcze dokonywać tylu poprawek podczas szycia.

Linia barkowa była za długa o ok 2-3 cm. Przenosiłam też szew barkowy nieco na tył a zaszewki piersiowe zwiększałam.
Najgorsza była jednak forma rękawa. Jak się później okazało, przy szczupłych osobach, rękaw wygląda jak cienka rurka i tak było w moim przypadku. Podczas pierwszej przymiarki rękaw okazał się za ciasny w górnej części (główka rękawa był długa i bardzo wąska). W związku z tym że nie miałam już materiału na wykrojenie nowych rękawów musiałam ratować się w inny sposób. Dokupiłam materiał w musztardowym kolorze i wstawiłam lampasy.

Aby nawiązać kolorystycznie do lampasów, stójkę przy kołnierzyku także zrobiłam musztardową.

Spasowanie wzoru…

To było też niemałe wyzwanie 😉 Nie chciałam aby na przodzie wzór był zaburzony przez guziki, dlatego zdecydowałam się na zapięcie kryte. Dodałam nieco szerszą listewkę tak, aby dwie kolumny listków zostały ujęte.

No i tu popełniłam błąd podczas szycia kołnierzyka. W związku z tym, że zrobiłam większą listewkę na zapięcie, powinnam też dodać nieco do stójki ( tak aby wzór mi się schodził po zapięciu, a kołnierzyk stykał). Odkryłam to dopiero po wszyciu kołnierzyka i stójki. Żeby nie zaczynać szycia tych elementów od początku, wyprułam trochę kołnierzyka ze stójki i zmniejszyłam kołnierzyk.

Na mankietach również starałam się dopasować wzór. Oba mankiety są takie same. Oprócz tego po zapięciu listki ładnie się schodzą 🙂 Rozcięcie przy mankietach wykończyłam pliską ze skosu.

Stylizacja

Do koszuli dobrałam spódnicę, którą pokazywałam jakiś czas temu na blogu (spódnica ołówkowa na podszewce). Kolorystycznie idealnie mi podpasowała 😉 Musztardowe buty i torebka dopełniają całość.

Zdjęcia robiłyśmy w słońcu, wtedy kolory są bardziej ciepłe oraz w cieniu, przez co kolory są chłodne. Które Wam się bardziej podobają?

Koszula i spódnica: me2u

Buty: Bershka

Torebka: Top Secret

Fot.: Renata Kucko