Slide toggle

Witaj na mojej stronie

Kontakt

Poniedziałek - Piątek 9:00-17:00 +48 663 023 487 info@me2u.pl

Relacje, które powstały dzięki pasji do szycia

20 cze

Akcja #wartośćszycia , którą zaczęliśmy razem z szyjącymi blogerami pół roku temu, dzisiaj nabrała zupełnie innego charakteru. Mówimy o relacjach jakie powstały dzięki szyciu i ich wpływie na nasze życie.

Ty, Ty i Ty również … Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jaki miałeś/-aś wpływ na mnie, na to gdzie dzisiaj jestem i jaka jestem…tylko (lub aż) dlatego że szyję…

Wszystko zaczęło się od zwycięstwa w konkursie Złote Nożyce. Minął rok (i dwa miesiące) od tamtego wydarzenia i ostatnio miałam nawet chwilę refleksji na ten temat. Jeszcze wtedy byłam nieśmiała, pełna obaw oraz małej wiary w swoje umiejętności i możliwości. Wiadomości jakie od Was dostawałam po wygranej, były jak światełko w tunelu i pokazywały że idę w dobrym kierunku.
Chwilę po tym, zaczęły się spotkania w realu z osobami, z którymi dzieliłam tą samą pasję (chociażby na rozdaniu nagród).

Oto kilka moich historii relacji z ludźmi, z którymi połączyło mnie szycie.

Uwielbiałam oglądać zdjęcia Pauliny, ale w sieci zrobiła na mnie wrażenie chłodnej i niedostępnej. Po pierwszej wymianie zdań zdałam sobie sprawę, że w rzeczywistości jest zupełnie inna. Na drugim spotkaniu razem płakałyśmy zwierzając się sobie z trudnych momentów życiowych, jakbyśmy znały się od wielu lat. Niestety dzielą nas kilometry i nie możemy spotykać się tak często jak byśmy chciały, ale niemal za każdym razem jak sobie pomyślę, że muszę odezwać się do Kiełbaski, to tego samego dnia otrzymuję od Niej wiadomość 😀

Na mojej szyciowej drodze stanął też Janek, który nazywa mnie wulkanem energii, nie zdając sobie sprawy, że to Jego pozytywna energia tak działa na otoczenie! Janka poznałam w trudnym momencie, kiedy bardzo tej energii potrzebowałam. Nawet nie wiem czy dzisiaj bym szyła, gdyby nie to przełamanie na Jego warsztatach. Ja Janka nazywam Ojcem Wirgiliuszem, za to że spina to nasze szyciowe środowisko i prawdziwie chce coś zmienić.  Miałam okazję z nim współpracować nad różnymi projektami i bardzo to lubię. Jestem fanką jasnych sytuacji i konkretów, a Janek zawsze mówi otwarcie i na temat. Dzięki temu każdy wie co ma robić i nie ma niedomówień. No i zawsze służy dobrą radą! Raz mnie tak mocno sprowadził na ziemię, że wpłynął na bardzo istotną decyzję w moim życiu zawodowym. No i w sumie między innymi dzięki temu Inwencja jest w tym miejscu, a nie w innym 😉
P.S. Jezu Janek, nawet nie wiedziałam, że relacja z Tobą tak na mnie wpłynęła!

Z perspektywy czasu widzę, że spotkanie z Renią było nam pisane. Nam obu. Renia nie szyje, ale poznałyśmy się dzięki szyciu. Podczas pierwszego spotkania, jej uwagę zwróciła moja bluza (szyta przeze mnie). Od tamtej pory Renata robi mi zdjęcia na bloga. W trakcie rozmów okazało się, że Renata w rodzinie ma świetną konstruktorkę odzieży- Anię. Po wymianie kilku maili, Ania zaprosiła mnie do swojej pracowni i odpowiadała na setki moich pytań odnośnie szycia i konstrukcji. Teraz Ania jeździ na nasze zloty blogerów szyjących, gdzie dzieli się swoją szeroką wiedzą. To jest niesamowity ciąg zdarzeń, okoliczności jakie zaczęły się od zwykłej dresowej bluzy. Ja za każdym razem jak to wspominam, jestem pod wrażeniem jak życie bywa zaskakujące.
Dlaczego napisałam, że spotkanie z Renatą było potrzebne nam obu? Gdy się spotkałyśmy, Renia była w trakcie kursu fotografii, która była jej pasją. Dzisiaj małymi krokami wchodzi w świat zawodowy. Myślę, że nasza współpraca dała jej możliwość sprawdzenia i rozwoju umiejętności.

Konkretna, stanowcza, perfekcjonistka. Jak nic „korpomenago” tylko w świecie szyjących. Doświadczenie jakie zdobyła podczas pracy w korporacji wykorzystuje w życiu i szyciu. Niektórzy nazywają nas siostrami, a gdy okazało się że pochodzimy z tych samych stron, zaczęłyśmy zastanawiać się czy nie sprawdzić naszych drzew genealogicznych 😉 To dzięki niej poznałam Panią Swojego Czasu, która jest dla mnie wzorem prowadzenia biznesu.  Wiem, że jak mam doła motywacyjnego, to telefon do Iwony rozwiąże całą sytuację.

Szyjące dziewczyny z Krakowa, które bliżej poznałam dzięki wspólnym wyjazdom. Ba! Ja je ZAPOZNAŁAM zupełnie w innych miastach, chociaż wszystkie mieszkamy w Krakowie 😀  Kinga, Ania, po tych wspólnych wyjazdach to wiem, że w Krakowie jest świetna ekipa do szycia, picia (soku), tańca i jak konie będzie trzeba kraść to też damy radę 😉 Dorota myślę że też do nas chętnie dołączy, co Ty na to? Już się nie mogę doczekać na nasze wspólne szycie w Inwencji 😉 Czy jest ktoś jeszcze z Krakowa lub okolic chętny na spotkanie??

To tylko kilka osób spośród tych, które poznałam po tym jak zaczęłam szyć. Było ich dużo więcej i każdego podziwiam za coś innego i wierzę, że tworzymy zgrany team.

Już w listopadzie widzimy się na Fast Textile i otwartym zlocie szyjących wariatów. Zapraszamy każdą szyjącą osobę! Będą warsztaty, pogadanki, szyciowe ploteczki.

P.S. ta moja dziwna poza na zdjęciu na początku, to celowe zagranie 😉 Zajrzyjcie na instagrama na #łaczynasszycie i zobaczcie jak super trzymamy się wszyscy za ręce 😀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

pokaż