Slide toggle

Witaj na mojej stronie

Kontakt

Poniedziałek - Piątek 9:00-17:00 +48 663 023 487 info@me2u.pl

Recenzja maszyny Janome MC6700P

19 lipiec

Zanim przejdę do meritum tego posta czyli mojej opinii na temat maszyny  MC6700P firmy Janome , wyjaśnię dlaczego zdecydowałam się na ten model. Decyzję podjęłam bazując na informacjach z kilku źrodeł:

– opis na stronie producenta

– pojawiające się w sieci opinie posiadaczy tego modelu (jest to nowość na rynku więc dużo ich jeszcze nie ma)

– zapoznanie się z maszyną na targach warsewdays – i w tym momencie zatrzymam się na chwilę, aby zachęcić Was do odwiedzania takich eventów. Jeżeli macie zamiar zainwestować w nową maszynę, to postarajcie się zobaczyć ją na żywo. Na targach miałam okazję usiąść przy kilku maszynach, chwilę na nich poszyć, poznać podstawowe funkcje, parametry i najprościej w świecie wyczuć daną maszynę – co mi się w niej podoba a co nie, takie pierwsze odczucie. Akurat MC6700P zauroczyła mnie wizualnie. Ma metalową obudowę, jest prosta w formie, nieco surowa (przez co przypomina mi maszynę przemysłową i wzbudza zaufanie).

Moje oczekiwania

Maszyna na której szyłam do tej pory to …. UWAGA! Singer Brilliance 6180 z wszystkim dobrze znanej sieci dyskontowej 🙂 Taaaaak, to na niej uszyłam te wszystkie bluzki, spódnice, spodnie, kurtkę z softshellu hard (sic!), płaszcze, a na początku (zanim kupiłam overlocka) również i dzianiny. I wiecie co? Świetnie sobie radził mój Singerek <3! Osobiście nie mogę narzekać na ten model, bo nie mam z nim problemów. Po prostu z biegiem lat i nabytych doświadczeń chcę czegoś więcej…no właśnie czego?  Przede wszystkim mocy i prędkości. Miałam okazję szyć na maszynie przemysłowej i się zakochałam.  To niesamowite, że przemysłówka (nie jakaś super zaawansowana, bo to szkolny model ;)) dawała sobie świetnie radę z każdym rodzajem materiału, który na niej szyłam. I tak naprawdę szukałam czegoś podobnego tylko do użytkowania w warunkach domowych. Nadal szyję w sypialni więc mam ograniczoną przestrzeń.

Zanim kupiłam MC6700P miałam możliwość testowania jej starszej siostry : MC6600P. Uszyłam na niej kilka projektów z tkanin i wspomagałam się przy kilku projektach z dzianin (kapowanie, stebnowanie zamka itp). Maszyna ta wywarła na mnie bardzo dobre wrażenie:

  • świetnie sobie radziła z szyciem od krawędzi
  • nie było mowy o wciąganiu tkaniny (nawet nie używając ani stopki ani płytki ściegowej do ściegu prostego)
  • była szybka
  • posiadała gadżety ułatwiające szycie, których nie miałam do tej pory: obcinacz nici (bez konieczności trzymania nici podczas ruszania maszyny), podnośnik kolanowy, pozycjonowanie igły (góra/dół), regulacja docisku stopki.Jedyne co nie do końca przypadło mi do gustu w tej maszynie to brak regulacji kąta nachylenia podnośnika kolanowego. W moim przypadku musiałam dosyć wysoko unieść nogę aby podnieść stopkę. Ale co tam, najwyżej miałabym prawą nogę bardziej umięśnioną 😀  (Model 6700 już tą regulację posiada).

Piszę o tej maszynie, bo myślę że warta jest uwagi i gdyby nie wyszedł kolejny model, to na pewno bym ją kupiła 😉

Po wstępie przechodzimy do recenzji bohaterki postu: maszyny MC6700P firmy Janome.

Nie będę pisała Wam o wszystkich funkcjach jakie ta maszyna posiada, bo takie informacje możecie znaleźć na stronie producenta. Zwrócę uwagę na te, które dla mnie są bardziej lub mniej istotne w użytkowaniu (kolejność przypadkowa).

Transport – to zdecydowanie jedna z bardzo pozytywnych cech tej maszyny. Po założeniu stopki z górnym transportem, maszyna świetnie radziła sobie z szyciem folii, ekoskóry a nawet 6 warstw softshellu hard! Byłam mile zaskoczona. Filmik do obejrzenia na moim fp (tutaj)

Podwójny wznios stopki – przydaje się przy szyciu dużej ilości warstw materiału. To dzięki niemu bez problemów włożyłam te 6 warstw softshellu pod stopkę 😉 Co dokładnie oznacza podwójny wznios? Zwykle maszyna ma jeden poziom na który można podnieść stopkę, bez konieczności ciągłego trzymania uchwytu od stopki. W MC6700P są takie dwa poziomy (niższy i wyższy). W związku z tym, kiedy szyjemy grube materiały, podnosimy stopkę na najwyższy poziom i obie dłonie możemy użyć do manewrowania materiałem.


To jak już jest mowa o stopce to nie mogę nie wspomnieć o podnośniku kolanowym. Pierwszy raz styczność z tym elementem miałam przy maszynach przemysłowych. Uważam że jest bardzo przydatny, gdyż uwalnia nam ręce, które można zaangażować do szycia.

Automatyczne pozycjonowanie igły (góra/dół) – to funkcja, której zupełnie nie znałam i nie doceniałam, do momentu kiedy usiadłam przy maszynie, która ją posiadała. Pokochałam ją z pierwszym użyciem. W moim Singerze, po zakończeniu pracy, igła zawsze zatrzymywała się w górnej pozycji. Lubiłam to i ceniłam, bo nie musiałam za każdym razem kręcić kołem zamachowym, żeby wyjąć materiał. Teraz zmieniłam zdanie i mam ustawioną maszynę aby igła zatrzymywała się w dole. Pozwala to na zmianę kierunku szycia bez jakichkolwiek przesunięć materiałów.

Pewnie zadajecie teraz pytanie a co z kończeniem szycia? Czy nie muszę kręcić kołem zamachowym? A no właśnie nie muszę. Wszystko dzięki kolejnej funkcji, którą jest…

Automatyczne obcinanie nici – po wciśnięciu przycisku, nici są obcinane, a igła wędruje do góry. Bardzo lubię tą funkcję. Niby mała rzecz a cieszy i oszczędza czas. Dodatkowo nie trzeba wyciągać nici z bębenka i trzymać obu nitek za stopką podczas rozpoczynania szycia.

Automatyczne ryglowanie – bardzo lubię ściegi z automatycznym mocowaniem! Na początku maszyna sama wykonuje kilka ściegów mocujących, a na końcu po naciśnięciu przycisku. Ciekawe czy istnieją takie maszyny, które robią same też na końcu…np. mają czujkę, że kończy się materiał i transport już nic nie dostaje… 😉 trochę się zagalopowałam, ale w miarę jedzenia… 😀
Przykładowe ściegi z automatycznym ryglowaniem:

Moc i prędkość – to dwie cechy, które były wyznacznikiem modelu PC6600P i MC6700P. Maszyna MC6700P ma 1200 ściegów na minutę! Jak na maszynę domową, to bardzo duża ilość. Próbowałam szyć na pełnym gazie, ale mój blat tego nie wytrzymuje i wchodzi w wibracje 😉 😀

Regulacja docisku stopki – jest płynna, dokonuje się za pomocą pokrętła i bardzo przydatna przy szyciu i transporcie trudnych materiałów

Brak wolnego ramienia – to na pewno może być minus dla niektórych z Was. Jeżeli szyjecie mniejsze elementy, to czasami łatwiej jest nimi manewrować korzystając z wolnego ramienia. Ja bardzo rzadko go używałam, dlatego myślę że nie odczuję jego braku.

Trzeba dobrze zaplanować przestrzeń, gdzie maszyna będzie stała. W moim przypadku nie mieści się na miejscu dotychczasowej maszyny na wysokość. Maszyna posiada wysuwany prowadnik nici i tabliczkę z wykazem ściegów. U mnie nad blatem wisi szafka i nie jestem w stanie w pełni wysunąć prowadnika, a gdy ustawię tabliczkę, to nie mogę otworzyć szafki. Tabliczkę wprawdzie można schować, ale wówczas jej ułożenie utrudnia dostęp do stopki (podnoszę stopkę prawą ręką) oraz swobodny ruch tkaniny za maszynę. Na szczęście mam blat rozkładany tuż obok i tam docelowo będzie stała maszyna.

Maszyna posiada bardzo dużą ilość ściegów, możliwość wyszywania monogramów itp. Dla mnie nie miało to większego znaczenia przy wyborze maszyny i jeżeli chodzi o moje upodobania, to równie dobrze mogłoby ich być o połowę mniej. Ale jeśli Was ta kwestia interesuje to ważne jest, że litery i wzory ozdobne można robić na max. szerokość 9mm. Do tego dochodzi tworzenie różnych kombinacji wzorów, które można zapisywać. Skoro już mam takie możliwości (niejako w gratisie do mocy i prędkości ;)) to w wolnej chwili skorzystam z tej opcji i zobaczę co maszyna potrafi wyczarować/wyhaftować.


Jest jeszcze jedna rzecz, którą odkryłam i polubiłam. Nie jest ściśle związana z tą maszyną, ale może Wam się przyda. Mowa o blokadzie stopki w pozycji poziomej. Ma to znaczenie przy rozpoczynaniu szycia grubych materiałów. Dzięki temu, że stopka jest nieruchoma na całej swojej płaszczyźnie na wysokości materiału, mamy lepszy transport bez konieczności podkładania z tyłu elementu wyrównującego poziomy. Dokładnie taka sama historia jest na zgrubieniach. Aby ustabilizować stopkę wystarczy wcisnąć taki mały czarny guziczek ze sprężynką przy stopce.

Maszyna ma bardzo dobrze opracowaną instrukcję, z dużymi obrazkami i szczegółowymi opisami, do tego stopnia, że przewiduje ewentualne błędy użytkownika i pokazuje jak nie należy robić. Wtedy właśnie okazuje się, że popełniło się błąd 😉

W ramach podsumowania powiem tylko że maszyna jest szybka, mocna (a przy tym mobilna), ma wiele funkcji ułatwiających i przyspieszających pracę. Uszyłam już na niej kilka sztuk odzieży i póki co jestem zadowolona z zakupu 🙂
Jeżeli macie jakieś pytania to proszę śmiało piszcie w komentarzach. Jeśli będzie taka potrzeba, to mogę dla Was dodatkowo jakąś funkcję przetestować.

Pozdrawiam

E.

  • Szyję...bo kocham i potrafię20 lipca 2018 at 09:24

    Cieszę się, że maszyna spełnia Twoje oczekiwania. Ja byłam posiadaczką Janome 6600, ale to już stare czasy. Sprzedałam i kupiłam w to miejsce Pfaffa Expression 4.2 szyję już pond dwa lata i na razie, nie wychodzę z podziwu dla tej maszyny. Pytałaś czy ktoś zna maszynę która rygluje na końcu otóż, moja właśnie to robi ustawiasz jak chcesz albo ryglowanie na początku, albo na początku i końcu dodatkowo możesz ustawić obcinanie nitki po zaryglowaniu. Ma wolne ramię, system IDT, który umożliwia bezproblemowe szycie grubych i trudnych tkanin, podnośnik kolanowy, dodatkowo opuszczanie stopki pedałem,pozycjonowanie igły też, ale to podstawa, i wszystko to o czym pisałaś o swojej maszynie. Poza tym ma czujnik dolnej nitki, maszyna daje Ci znać kiedy masz w bębenku mało nici, świetna rzecz,rewelacyjna stopka sensormatic do dziurek, kapitalna rzecz, stopka podłączona do maszyny wtyczką, co daje możliwosć ustawień dla każdej dziurki co do milimetra, dzięki czemu każda dziurka jest identyczna, aby tego było mało wzorów dziurek jest chyba 11.Dwa moduły szycia z ręcznym podawaniem materiału.Wybór pomiędzy modułem szycia z użyciem stopki Sensormatic lub modułem z użyciem stopki sprężynowej, w zależności od oczekiwanego efektu i techniki. Ma fajną funkcję, coś na podobieństwo fastrygi 🙂 O wzorach nie wspomnę… od groma i jeszcze fajną funkcję, że wyszywając wzór ustawiasz w programatorze,aby wzór np ładnie się poszerzał a później zwężał… i jeszcze dużo dużo innych bajerów 🙂 Na razie jestem zachwycona ale jak to mówią w miarę jedzenia apetyt rośnie 🙂
    Nich Ci się dobrze szyje 🙂
    Pozdrawiam 🙂

    Odpowiedz
    • Elżbieta Wasiluk20 lipca 2018 at 09:53

      O rany! Beatko Twoja maszyna to robot wielofunkcyjny!! Jest fenomenalna! Będę o niej pamiętać za kilka lat jak i mój apetyt urośnie 😉
      Pozdrawiam!
      P.S. Ale ona sama rygluje na końcu? Nie trzeba nic wciskać? Wydaje mi się, że obcinanie nitki po ryglowaniu można też w mojej ustawić, ale muszę to doczytać 😉

      Odpowiedz
  • Kasia20 lipca 2018 at 13:37

    Cześć,
    Ale podoba mi się ta recenzja. Sama szyję na podstawowym Brotherze i jestem bardzo zadowolona, ale nie mam wielu wielu opcji o których pisałaś. Koniecznie będę na to patrzeć, gdy będę kupować kolejną maszynę.
    Pozdrawiam,
    Kasia

    Odpowiedz
    • Elżbieta Wasiluk20 lipca 2018 at 18:30

      Cześć Kasia.
      Cieszę się, że zarówno recenzja jak i maszyna przypadły Ci do gustu 🙂 Jakbyś miała w przyszłości jakieś pytania to zapraszam 🙂

      Pozdrawiam serdecznie
      E.

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

pokaż